Za 6 dni Wigilia, a świątecznym klimatem już pachnie na całego. Pierniczki pysznią się w pudełku i tylko czekają na to aby nawlec je na nitkę, i powiesić na choince. A co do niej, to dopiero jutro jedziemy po nią. Wracając do tematu- bohaterem posta jest koń fryzyjski, marki schleich. Powoli przechodzi do unikatów, więc jak ktoś zainteresowany akurat tą rasą i rocznikiem, to radzę się pospieszyć z kupnem :) Wielką zaletą tej figurki (nie wiem czy jest tak w przypadkach innych czarnych figurek) jest to że w ogóle się nie ściera, nie licząc lekko przetartych podków, które są koloru srebrnego. Darzbór (właśnie ta figurka) był moją pierwszą zabawką z tej firmy, a od 3 lat nie widać jakoby był w jakimkolwiek stanie ruszany. Czas na zdjęcie!